Najwięcej przedmiotów, o których myślimy, że jeszcze kiedyś się przydadzą, ląduje w piwnicy lub na strychu. Czasami rzeczywiście jest tak, że potrzebujemy czegoś, co wcześniej schowaliśmy. Po wejściu na strych okazuje się jednak, że w gąszczu nagromadzonych rzeczy odnalezienie tej jednej, której akurat szukamy, staje się niemożliwe.
Strych stał się rupieciarnią – co robić?
Opróżnianie strychu – łatwo się mówi, dużo trudniej zrobić. Zwłaszcza wtedy, kiedy przez wiele miesięcy zajmowaliśmy się aktywnym gromadzeniem, a uporządkowanie przestrzeni, w której przechowujemy wszystkie rzeczy, było na końcu naszych zainteresowań. Zamiast powtarzać, że doprowadzenie strychu do ładu zajmie wiele tygodni, można umówić się z fachowcami, którzy z opróżnianiem strychów radzą sobie… w jeden dzień.
Pierwsze kroki do porządku na strychu
Być może w piwnicy lub na strychu znajdują się rzeczy, o których nawet nie pamiętamy. Zanim zdecydujemy się na to, by wyrzucić wszystko, co zgromadziliśmy, sprawdźmy, czy w stosie rupieci przypadkiem nie schowaliśmy czegoś, co naprawdę jeszcze może się przydać. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że nawet nie chcemy widzieć, ile rzeczy kurzyło się przez miesiące lub lata, możemy dać wolną rękę fachowcom, którzy opróżnią strych. Do nas będzie należało cieszenie się odzyskaną wolną przestrzenią.
Jak wygląda opróżnianie strychów przez firmę zewnętrzną?
Z pozoru wydaje się, że przedsięwzięcie jest czasochłonne i skomplikowane. Nic bardziej mylnego. Pierwszy krok to kontakt z nami – mailowy lub telefoniczny. Kiedy uzgodnimy szczegóły – wielkość powierzchni do opróżnienia, ewentualną utylizację, miejsce i termin porządków – przyjeżdżamy i zabieramy się do pracy.
Nie ma na co czekać. Idealny czas na porządki jest zawsze, choć my uważamy, że to właśnie wiosna najbardziej sprzyja porządkom!